Mofeta prof. Henryka Świdzińskiego
- Krynica-Zdrój
- Atrakcje
- Mofeta prof. Henryka Świdzińskiego
- Adres Cerkiew Złockie / Jastrzębik
33-370 Złockie
Ocena
Dodaj opinię- Ocena
- Dla dwojga
- Dla dzieci
- Dla dorosłych
- Dla seniorów
Fascynujący pomnik przyrody nieożywionej - najwydajniejszy znany w Polsce wyziew dwutlenku węgla. Gaz pochodzi z głębokich podziemi, a w trakcie wędrówki na powierzchnię nasyca gorące źródła wody rozmaitymi składnikami mineralnymi. Temperatura takich ekshalacji CO₂ nie przekracza 100℃. Opisywaną mofetę odkrył w 1938 roku geolog krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, profesor Henryk Świdziński.
Szacuje się, że przy dnie Złockiego Potoku - z powodu osadów zabarwionego na rdzawo-żółtawy kolor - na obszarze o wielkości ok 25 metrów kwadratowych, na powierzchnię wydobywa się 10 metrów sześciennych dwutlenku węgla na minutę. Takie stężenie przy bezwietrznej pogodzie jest w stanie zabić owady, ptaki, owce, a nawet ludzi. CO₂ wydostaje się na powierzchnię w kilku miejscach w najbliższej okolicy, a w przeszłości zdarzały się wypadki śmiertelne - np. człowieka kopiącego studnię czy właścicielki nieuszczelnionej piwniczki.
Ujście gazu w mofecie doskonale obrazują tworzące się na wodzie bez przerwy bąble, pękające z charakterystycznym sykiem. W pobliżu mofety znajduje się też jedna sucha ekshalacja CO₂, o jakże sugestywnej nazwie Dychawka. Niektórzy mawiają, że tutaj słychać, jak Ziemia oddycha.
Mofeta imienia profesora Henryka Świdzińskiego znajduje się w sąsiadującej z Krynicą gminie Muszyna, niedaleko granicy dwóch miejscowości - Złockiego i Jastrzębika. Mieści bliżej niż rzut kamieniem od asfaltowej drogi, z jej poziomu widać drogowskaz i pierwszą tablicę informacyjną, a na poboczu jest trochę miejsca na zaparkowanie paru samochodów.
Niezwykle interesujące miejsce, w którym można zobaczyć i usłyszeć, jak oddycha nasza Matka Ziemia. Odkryta w 1938 r. mofeta to największa w Polsce ekshalacja CO₂, w sporej części przechodzącego przez gorące źródła wód mineralnych. Na powierzchni ok. 25m² wydostaje się go aż 10m³. Gaz uchodzi przy dnie strumienia, cały czas tworzą się efektownie pękające bąble.
Opinie